
TYTUŁ: Bez tytułu
AUTOR: Beksiński Zdzisław
Fotograf, grafik, malarz. Urodzony w 1929 roku w Sanoku, zmarł 21 lutego 2005 roku w Warszawie.
Absolwent architektury na Politechnice Krakowskiej (1952). Po ukończeniu studiów na Politechnice Krakowskiej Beksiński wrócił do rodzinnego Sanoka. Już w pierwszej połowie lat 1950. wykonał dojrzałe prace fotograficzne, a także zainteresował się malarstwem, a później malarstwem materii.
Jako młody artysta zajmował się fotografią, wygrywając szereg konkursów międzynarodowych. Dziś Beksiński jest rzadziej kojarzony z czarno-białymi zdjęciami, jednak to właśnie od nich zaczął swoją karierę. Jego fotografie przedstawiały ludzkie postacie, często w niecodziennych pozach – skulone, jakby zalęknione modelki były owinięte sznurkami, ich ciała były zdeformowane lub tak skadrowane, że było widać tylko ich fragmenty.
Po pewnym czasie Beksiński przeszedł jednak do następnej formy wyrazu, jaką był rysunek. Jego rysunki były najpierw na pół abstrakcyjne. Potem przeszedł do czystej figuracji o pełnej erotyki, sadyzmu i masochizmu atmosferze. Beksiński w swych rysunkach „pastwił” się nad żywą osobą, deformując jej ciało i ukazując ją często w trakcie kopulacji, związaną i zniewoloną.
Około 1964 roku zaczął malować. Zdecydowanie zerwał wówczas z awangardą i w pełni oddał się malarstwu fantastycznemu, wizjonerskiemu, figuratywnemu, starannie malowanemu farbą olejną na płycie pilśniowej. Nigdy nie dawał swoim obrazom tytułów, uznając, że każdy widz może je interpretować w dowolny sposób. Pierwszy okres tego malarstwa, pod wpływem mistycyzmu wschodniego, któremu wówczas Beksiński hołdował, był pełen symboli, tajemniczych treści i katastroficznej, pełnej grozy atmosfery.
Pierwszym poważnym sukcesem wystawienniczym była dla Beksińskiego wystawa jego obrazów o tematyce czysto fantastycznej, zorganizowana w 1964 roku w Warszawie przez krytyka Janusza Boguckiego. O ile awangardowa krytyka odwróciła się wówczas od Beksińskiego raz na zawsze, uważając go za renegata, o tyle publiczność dobrze przyjęła wystawę. Sprzedał na niej wszystkie wystawione obrazy.
W swej twórczości z lat 90. Beksiński coraz bardziej oddalał się od fantastyki, tajemniczych treści, pełnej grozy atmosfery, którymi były przepełnione jego obrazy z okresu „fantastycznego”, który też sam określał jako „barokowy.
Po 2000 roku, nie zaprzestając jednocześnie malować i rysować, zaczął Beksiński tworzyć swoje kompozycje na komputerze i przy pomocy fotokopiarki.

TYTUŁ: Bez tytułu
AUTOR: Beksiński Zdzisław
Fotograf, grafik, malarz. Urodzony w 1929 roku w Sanoku, zmarł 21 lutego 2005 roku w Warszawie.
Absolwent architektury na Politechnice Krakowskiej (1952). Po ukończeniu studiów na Politechnice Krakowskiej Beksiński wrócił do rodzinnego Sanoka. Już w pierwszej połowie lat 1950. wykonał dojrzałe prace fotograficzne, a także zainteresował się malarstwem, a później malarstwem materii.
Jako młody artysta zajmował się fotografią, wygrywając szereg konkursów międzynarodowych. Dziś Beksiński jest rzadziej kojarzony z czarno-białymi zdjęciami, jednak to właśnie od nich zaczął swoją karierę. Jego fotografie przedstawiały ludzkie postacie, często w niecodziennych pozach – skulone, jakby zalęknione modelki były owinięte sznurkami, ich ciała były zdeformowane lub tak skadrowane, że było widać tylko ich fragmenty.
Po pewnym czasie Beksiński przeszedł jednak do następnej formy wyrazu, jaką był rysunek. Jego rysunki były najpierw na pół abstrakcyjne. Potem przeszedł do czystej figuracji o pełnej erotyki, sadyzmu i masochizmu atmosferze. Beksiński w swych rysunkach „pastwił” się nad żywą osobą, deformując jej ciało i ukazując ją często w trakcie kopulacji, związaną i zniewoloną.
Około 1964 roku zaczął malować. Zdecydowanie zerwał wówczas z awangardą i w pełni oddał się malarstwu fantastycznemu, wizjonerskiemu, figuratywnemu, starannie malowanemu farbą olejną na płycie pilśniowej. Nigdy nie dawał swoim obrazom tytułów, uznając, że każdy widz może je interpretować w dowolny sposób. Pierwszy okres tego malarstwa, pod wpływem mistycyzmu wschodniego, któremu wówczas Beksiński hołdował, był pełen symboli, tajemniczych treści i katastroficznej, pełnej grozy atmosfery.
Pierwszym poważnym sukcesem wystawienniczym była dla Beksińskiego wystawa jego obrazów o tematyce czysto fantastycznej, zorganizowana w 1964 roku w Warszawie przez krytyka Janusza Boguckiego. O ile awangardowa krytyka odwróciła się wówczas od Beksińskiego raz na zawsze, uważając go za renegata, o tyle publiczność dobrze przyjęła wystawę. Sprzedał na niej wszystkie wystawione obrazy.
W swej twórczości z lat 90. Beksiński coraz bardziej oddalał się od fantastyki, tajemniczych treści, pełnej grozy atmosfery, którymi były przepełnione jego obrazy z okresu „fantastycznego”, który też sam określał jako „barokowy.
Po 2000 roku, nie zaprzestając jednocześnie malować i rysować, zaczął Beksiński tworzyć swoje kompozycje na komputerze i przy pomocy fotokopiarki.

TYTUŁ: Opowiadanie 101
AUTOR: Wieczorek Krzysztof
Krzysztof Wieczorek jest absolwentem Wydziału Grafiki łódzkiej PWSSP. Dyplom otrzymał w Pracowni Technik Metalowych prof. Leszka Rózgi w 1977 roku. Uprawia grafikę warsztatową, projektową, malarstwo i collage. Jest laureatem wielu międzynarodowych konkursów graficznych, m.in.: I nagrody oraz medalu na VIII Międzynarodowym Biennale Sztuki w Madrycie (1982), nagrody specjalnej na VIII Ogólnopolskiej Wystawie Grafiki w Łodzi (1983), III nagrody na Konkursie Graficznym im. Aleksandra Raka w Katowicach (1985). Uczestniczył w ponad 70 wystawach zbiorowych, środowiskowych, prezentacjach sztuki polskiej poza granicami kraju oraz w wystawach indywidualnych.

TYTUŁ: Bez tytułu
AUTOR: Jachtoma Aleksandra
Urodziłą się w 1932 r. Studiowała na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. W 1953 r. przeniosła się na drugi rok studiów do Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, a następnie od 1956 r. na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W 1958 r. otrzymała dyplom z wyróżnieniem.
W latach 60. Jachtoma nawiązała kontakt z młodymi malarzami i rzeźbiarzami, z którymi stworzyła grupę „Rekonesans”. W 1972 r. przebywała w Paryżu na stypendium Ministerstwa Kultury i Sztuki. W 1987 r. otrzymała Nagrodę Ministra Kultury i Sztuki za całokształt twórczości; w 2003 r. Nagrodę im. Jana Cybisa. Jachtoma uczestniczyła w ponad 200 wystawach w kraju i za granicą.

TYTUŁ: Bez tytułu
AUTOR: Rokosz Edward
Edward Rokosz - absolwent Wydziału Malarstwa i Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku - dyplom w zakresie malarstwa ściennego. Po studiach realizował murale i sgraffita na Pomorzu, w Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Od końca lat 80-tych mieszkał w Stanach Zjednoczonych, gdzie zrealizował wiele zleceń z zakresu rzeźby i malarstwa ściennego oraz prezentował swoje prace na wystawach indywidualnych i zbiorowych.
"Głównym zagadnieniem poruszanym w moich pracach jest rytm i przepływ ruchu. Trudno powiedzieć, które medium jest moim ulubionym - w pewnych okresach czasu czuję, że jedno przyciąga mnie ku sobie bardziej niż inne. Rzadko nadaję tytuły moim pracom. Ważne by widz odbierał sztukę przez pryzmat własnej wyobraźni, nie będąc pod wpływem moich interpretacji".

TYTUŁ: Conquest to paradise
AUTOR: Nowak Paweł
Urodzony w 1956 r. w Aleksandrowie Kujawskim. Studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku na kierunku malarstwa w Pracowni prof. Kazimierza Ostrowskiego odbył w latach 1979-1986. Członek Stowarzyszenia Pastelistów Polskich i Międzyplanetarnego Stowarzyszenia istot żywych UNDERGOUND.
Tworzy subtelne, bajeczne grafiki i poetyckie, radosne pastele. Tworzy również we własnej technice "malarstwo reliefowe w papierze".

TYTUŁ: Bez tytułu
AUTOR: Beksiński Zdzisław
Fotograf, grafik, malarz. Urodzony w 1929 roku w Sanoku, zmarł 21 lutego 2005 roku w Warszawie.
Absolwent architektury na Politechnice Krakowskiej (1952). Po ukończeniu studiów na Politechnice Krakowskiej Beksiński wrócił do rodzinnego Sanoka. Już w pierwszej połowie lat 1950. wykonał dojrzałe prace fotograficzne, a także zainteresował się malarstwem, a później malarstwem materii.
Jako młody artysta zajmował się fotografią, wygrywając szereg konkursów międzynarodowych. Dziś Beksiński jest rzadziej kojarzony z czarno-białymi zdjęciami, jednak to właśnie od nich zaczął swoją karierę. Jego fotografie przedstawiały ludzkie postacie, często w niecodziennych pozach – skulone, jakby zalęknione modelki były owinięte sznurkami, ich ciała były zdeformowane lub tak skadrowane, że było widać tylko ich fragmenty.
Po pewnym czasie Beksiński przeszedł jednak do następnej formy wyrazu, jaką był rysunek. Jego rysunki były najpierw na pół abstrakcyjne. Potem przeszedł do czystej figuracji o pełnej erotyki, sadyzmu i masochizmu atmosferze. Beksiński w swych rysunkach „pastwił” się nad żywą osobą, deformując jej ciało i ukazując ją często w trakcie kopulacji, związaną i zniewoloną.
Około 1964 roku zaczął malować. Zdecydowanie zerwał wówczas z awangardą i w pełni oddał się malarstwu fantastycznemu, wizjonerskiemu, figuratywnemu, starannie malowanemu farbą olejną na płycie pilśniowej. Nigdy nie dawał swoim obrazom tytułów, uznając, że każdy widz może je interpretować w dowolny sposób. Pierwszy okres tego malarstwa, pod wpływem mistycyzmu wschodniego, któremu wówczas Beksiński hołdował, był pełen symboli, tajemniczych treści i katastroficznej, pełnej grozy atmosfery.
Pierwszym poważnym sukcesem wystawienniczym była dla Beksińskiego wystawa jego obrazów o tematyce czysto fantastycznej, zorganizowana w 1964 roku w Warszawie przez krytyka Janusza Boguckiego. O ile awangardowa krytyka odwróciła się wówczas od Beksińskiego raz na zawsze, uważając go za renegata, o tyle publiczność dobrze przyjęła wystawę. Sprzedał na niej wszystkie wystawione obrazy.
W swej twórczości z lat 90. Beksiński coraz bardziej oddalał się od fantastyki, tajemniczych treści, pełnej grozy atmosfery, którymi były przepełnione jego obrazy z okresu „fantastycznego”, który też sam określał jako „barokowy.
Po 2000 roku, nie zaprzestając jednocześnie malować i rysować, zaczął Beksiński tworzyć swoje kompozycje na komputerze i przy pomocy fotokopiarki.

TYTUŁ: Przenikanie z cyklu Więzy
AUTOR: Wieczorek Krzysztof
Krzysztof Wieczorek jest absolwentem Wydziału Grafiki łódzkiej PWSSP. Dyplom otrzymał w Pracowni Technik Metalowych prof. Leszka Rózgi w 1977 roku. Uprawia grafikę warsztatową, projektową, malarstwo i collage. Jest laureatem wielu międzynarodowych konkursów graficznych, m.in.: I nagrody oraz medalu na VIII Międzynarodowym Biennale Sztuki w Madrycie (1982), nagrody specjalnej na VIII Ogólnopolskiej Wystawie Grafiki w Łodzi (1983), III nagrody na Konkursie Graficznym im. Aleksandra Raka w Katowicach (1985). Uczestniczył w ponad 70 wystawach zbiorowych, środowiskowych, prezentacjach sztuki polskiej poza granicami kraju oraz w wystawach indywidualnych.

TYTUŁ: Wujek Ksylofon
AUTOR: Słowik Andrzej
Urodził się w 1943 roku w Ejszyszkach koło Wilna. Zmarł 25 kwietnia 2016 roku w Koszalinie.
Studia artystyczne ukończył w Gdańsku w 1969 roku w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych, otrzymując dyplom w pracowni prof. Krystyny Łada-Studnickiej.
W Koszalinie mieszkał i tworzył od 1972 roku.
Dziedziny twórczości Andrzeja Słowika:
- malarstwo sztalugowe i architektoniczne,
- kompozycje w technikach własnych /Czarne skrzynki, Okna, Kaszty i inne /
- performance,
- instalacje,
- ceramika artystyczna.
Brał czynny udział w życiu artystycznym Środkowego Wybrzeża. Jest laureatem wielu nagród i wyróżnień w konkursach malarskich.
„Miłość człowieka do człowieka” to Jego ulubiona maksyma, którą sam często powtarzał.
Był organizatorem i uczestnikiem licznych wystaw, bardzo wielu plenerów malarskich, inicjatorem wielu cennych działań artystycznych.
Przygotował ponad 50 wystaw indywidualnych w kraju i poza granicami, w wielu miejscach na globie ziemskim. A wystaw zbiorowych, w których uczestniczył nie potrafi po prostu zliczyć, gdyż było ich tak wiele.
W 2012 r. zaprojektował nagrodę przyznawaną przez Prezydenta Miasta osobom zaangażowanym w działania w sferze kultury pt. "ZŁOTE PIÓRKO PEGAZA".
Zobacz artykuł Anny Mosiewicz "Jubileusz 70 urodzin Andrzeja Słowika"
Zobacz artykuł Marii Ulickiej "Siedemdziesiątka Andrzeja Słowika"
Plener malarski w Ramlewie 2011
Zobacz artykuł Anny Mosiewicz "Paleta w kolorze złota"
Zobacz wywiad Piotra Pawłowskiego z Andrzjem Słowikiem "W najbliższym wolnym terminie"
Zobacz wywiad Ryszarda Ulickiego z Andrzejem Słowikiem
Zobacz artykuł Anny Mosiewicz "Jubileuszowe abstrakcje"